Wydawca treści Wydawca treści

BIOGRAFIE LEŚNIKÓW

Historię narodu, państwa, instytucji tworzą konkretni ludzie. Zawód leśnika ma swoją specyfikę, na której historia odbija znaczące piętno. Dobrze ilustrują to 44 biografie leśników związanych z lasami Kujaw i Pomorza, które zamieszczamy poniżej w porządku alfabetycznym. Są wśród nich dyrektorzy, nadleśniczowie, leśniczowie i inni pracownicy leśnictwa. Razem wzięci tworzą rozległy, ciekawy, często dramatyczny obraz swojej grupy zawodowej, ale też leśnej profesji tak silnie związanej z dziejami polskich lasów i ojczyzny.

(Aby przeczytać biogram, kliknij na obrazek)

   

 

 

Materiały do pobrania


Dyrektorzy

Dyrektorzy toruńskiej dyrekcji Lasów Państwowych, od jej utworzenia:

  • Teofil Lorkiewicz (od utworzenia DLP 1.02.1925 r. do 1931 r.)
  • Józef Zagórski (od 1931 r. do jesieni 1934 r.)
  • Władysław Chwalibogowski (od jesieni 1934 r. do wybuchu II wojny światowej)
  • Mieczysław Niezabitowski (od 7.02.1945 r. do 15.11. 1948 r.)
  • Stefan Jabłoński (od 16.11.1948 r. do 12.01.1950 r.)
  • Franciszek Kryczko (od 1.02.1950 r. do 15.08.1950 r.)
  • Wilhelm Jankowski (od 16.08.1950 r. do 29.01.1961 r.)
  • Stefan Niedzielski (od marca 1961 r. do 31.12.1981 r.)
  • Zygfryd Kowalski (od 01.03.1982 r. do 13.11.1990 r.)
  • Grzegorz Majchrzak (od 16.04.1991 r. do 15.08.1992 r.)
  • Janusz Kaczmarek (od 16.08.1992 r. do 6.04.1994 r. i od 1.12.1997 r. do 3.12.2001 r.)
  • Wojciech Wieciński (od 4.05.1994 r. do 30.11.1997 r. i od 10.12.2001 r. do 3.06.2002 r.)
  • Feliks J. Czajkowski (od 4.06.2002 r. do 30.12.2005 r.)
  • Janusz Kaczmarek (od 30.12.2005 r. do 13.04.2018 r.)
  • Bartosz Michał Bazela (od 13.04.2018 r.)

Historia gmachu dyrekcji

W rozpisanym przez Dyrekcję Lasów Państwowych w Toruniu, w 1928 r. konkursie na projekt gmachu zwyciężył architekt Kazimierz Ulatowski (1884-1975), ówczesny naczelnik Wydziału Budowlanego Magistratu miasta Torunia. Projekt szkicowy jego autorstwa najbardziej przypadł do gustu komisji konkursowej.

Kazimierz Ulatowski w okresie międzywojennym wykonał szereg innych projektów budowlanych dla Torunia m.in. budynek ubezpieczalni na ul. Uniwersyteckiej i kościoła Chrystusa Króla przy ul. Kościuszki. W czerwcu 1939 r. przeszedł na emeryturę i wyjechał z Torunia do Poznania, gdzie już po zakończeniu II wojny światowej prowadził aktywną działalność dydaktyczną i publicystyczną.

 

"Echa Leśne", nr 6 z 1931 r. o nowej siedzibie Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu pisały:

Gmach o kubaturze 16.350 m3 jest dwupiętrowy. W suterenach mieszczą się poza mieszkaniami dla woźnych, składnica materjałowa i archiwum. Parter zajmuje Wydział Finansowy, Kancelarja i Registratura. Na pierwszymi piętrze mieszczą się gabinety Dyrektora, Wicedyrektora oraz poczekalnie i Wydziały: Gospodarczy, Handlowy i Osobowo-Organizacyjny, aula, sala posiedzeń i muzeum przyrodnicze. Drugie piętro zajmują Inspektorowie oraz Wydziały Budownictwa i Komunikacji, Meljoracji i Urządzenia Lasów. W skrzydle bocznem mieszczą się mieszkania Wicedyrektora oraz 2 inspektorów.

 

Dzisiaj każdy mieszkaniec Torunia – dzięki charakterystycznym rzeźbom niedźwiedzi – wskaże siedzibę Dyrekcji Lasów Państwowych.

Gmach Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu budowano przez dwa lata. Oddano go do użytku w październiku 1930 roku. W tym czasie trwały jeszcze prace rzeźbiarskie, którymi zajmował się znany rzeźbiarz Ignacy Zelek (1984-1961), absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, związany z Toruniem od 1920 roku do końca życia. W swojej pracy artystycznej specjalizował się on głównie w rzeźbie o tematyce religijnej, którą wykonywał dla wielu kościołów na Pomorzu. W Toruniu m.in. ołtarz Matki Boskiej w kościele Ojców Jezuitów.

  

Ignacy Zelek jest autorem dwóch niedźwiedzi strzegących wejścia do dyrekcji Lasów. Są one wykonane z bloków piaskowca kieleckiego. Symbolizują dziką, jednak stabilną naturę. Kojarzą się z siłą i potęgą. Chociaż nikt tego głośno nie mówi, zapewne i przedwojenna, i współczesna organizacja „Lasy Państwowe” chce podobnie kojarzyć się społeczeństwu.

Niedźwiedzie przed Dyrekcją LP wpisują się w najnowszą historię leśnictwa kujawsko-pomorskiego i miasta Torunia. Chyba każdy mieszkaniec grodu Kopernika bez trudu wskaże – dzięki tym charakterystycznym, niepowtarzalnym rzeźbom – siedzibę Dyrekcji Lasów Państwowych w swoim mieście.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden element ściany frontowej gmachu Dyrekcji. Nad drzwiami wejściowymi do budynku umieszczona jest płaskorzeźba orła – godła Państwa Polskiego. Orzeł był w tym miejscu już w 1930 r., jednak po agresji Niemiec na Polskę w 1939 r. został usunięty i zniszczony.

Po wojnie, prawdopodobnie w latach 50. przywrócono orła, jednak w zmienionym „socrealistycznym” kształcie i bez korony. Nie wiadomo kto był autorem projektu. Po 1989 roku dodano mu jeszcze koronę.

W 2019 roku, leśnicy, gospodarze obiektu, postanowili odtworzyć orła w kształcie przedwojennym. Jest to możliwe, gdyż  w archiwach zachował się rysunek oryginału. Widzimy na nim, że pierwotna postać orła była stylizowana na rzymską dziesiątkę, bo nawiązywała do X-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości (1928 r.). Autorem projektu orła był sam Kazimierz Ulatowski, architekt i projektant całego gmachu. Warto o tym wspomnieć, bowiem czasami projekt orła przypisywano Ignacemu Zelkowi.

Prac odtworzeniowych podjął się dr. Stanisław Kośmiński z Wydziału Rzeźby Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 2020 roku, gdy Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu obchodzi 95-rocznicę utworzenia, na portal gmachu powróci orzeł w historycznej postaci.


Historia toruńskiej Dyrekcji Lasów

Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu została powołana do życia 1 lutego 1925 roku, obejmując, uprzednio należące do dóbr byłej dzielnicy pruskiej, lasy pomorskie.

Jednocześnie utworzono na terenie Polski dziewięć innych dyrekcji lasów państwowych (m.in. w Bydgoszczy). Toruńska Dyrekcja Lasów Państwowych należy zatem do najstarszych dalej istniejących dyrekcji w Polsce. Zaraz po utworzeniu jej powierzchnia wynosiła 184 tys. ha, na których funkcjonowało 35 nadleśnictw. Obejmowała następujące powiaty: brodnicki, chełmiński, działdowski, gniewski, grudziądzki, kartuski, kościerski, lubawski, pucki, starogardzki, tczewski, toruński (bez Nieszawki), wąbrzeski i wejherowski. W 1932 roku, po likwidacji dyrekcji w Bydgoszczy, do terenu Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu włączono 19 nadleśnictw, głównie z kompleksu Borów Tucholskich, wskutek czego jej powierzchnia wzrosła do 400 tys. ha (54 nadleśnictwa, 319 leśnictw). W okresie przedwojennym, na skutek zmian organizacyjnych, kilkukrotnie zmieniał się zasięg terytorialny dyrekcji. W 1936 roku przekształcono ją w Okręg Pomorski z siedzibą Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.

Na przestrzeni lat systematycznie zwiększała się powierzchnia terenów leśnych dyrekcji, głównie w wyniku zalesiania gruntów porolnych i nieużytków.

Po wybuchu II wojny światowej obszary dyrekcji znalazły się pod okupacją hitlerowską. Zarząd nad nimi przejęły najpierw władze wojskowe, a potem niemiecka administracja cywilna, prowadząc przez cały okres wojny rabunkową gospodarkę. Spowodowało to całkowite lub częściowe zniszczenie, wskutek wyrębów, ponad 41 tys. ha lasów. Czas II wojny światowej był wielką próbą patriotyzmu i solidarności społecznej. Dla wielu ludzi las stał się miejscem schronienia i organizacji skutecznego oporu narodu polskiego, a sami leśnicy poważną przeszkodą w zaborczych planach okupantów. Ci leśnicy – jako jednolita, umundurowana, dobrze wykształcona grupa zawodowa – ludzie głębokiego patriotyzmu, traktowani byli zarówno przez Niemców, jak i Sowietów ze szczególną bezwzględnością. Tylko na terenie zarządzanym dzisiaj przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Toruniu zginęło w latach 1939-1956 co najmniej 148 leśników i 131 robotników leśnych oraz 32 członków ich rodzin. Jest w tej grupie jeden z dyrektorów – Teofil Lorkiewicz, który zginął w Powstaniu Warszawskim w 1944 r., jest 19 nadleśniczych, 96 leśniczych i podleśniczych oraz 22 gajowych. Wojna i okupacja spowodowały ogromny wyłom w kadrach nadzorujących lasy polskie w naszym regionie. Potrzeba było dziesiątków powojennych lat, które zresztą łatwe dla leśników nie były, by odbudować dobrze wykształcone kadry Lasów Państwowych.

Po wyzwoleniu spod okupacji niemieckiej, w lutym 1945 roku, przybyła do Torunia grupa operacyjna, kierowana przez Mieczysława Niezabitowskiego – pełnomocnika rządu ds. leśnych, której zadaniem była organizacja administracji leśnej poprzez odtworzenie Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu i jej nadleśnictw. W okresie powojennym dyrekcja przechodziła kolejne przekształcenia, zmieniał się jej zasięg terytorialny, zmieniała się powierzchnia i liczba nadleśnictw. Zmieniała się także kilkakrotnie nazwa dyrekcji oraz jej funkcja w zarządzaniu państwowymi lasami. Ostatnia zmiana organizacyjna nastąpiła w 1991 roku, kiedy to – na mocy ustawy o lasach z dnia 28 września 1991 r. – przekształcono Okręgowy Zarząd Lasów Państwowych w Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Toruniu.

Na przestrzeni lat systematycznie zwiększała się powierzchnia terenów leśnych dyrekcji, głównie w wyniku zalesiania gruntów porolnych i nieużytków. W okresie od 1947 do 1994 roku zalesiono ponad 96,6 tys. ha tych gruntów. Po 1995 roku – kolejne 2,5 tys. ha, które przekazane zostały nadleśnictwom przez ówczesną Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. Zaczęto zalesiać również grunty własne nadleśnictw nieprzydatne rolniczo. Dzięki takim działaniom powierzchnia leśna dyrekcji rośnie i wynosi obecnie 432,9 tys. ha.


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

3 lata po nawałnicy

3 lata po nawałnicy

3. rocznica pamiętnego huraganu 100-lecia z sierpnia 2017 roku to dobry czas na podsumowanie, spojrzenie na obecną sytuację na zniszczonych terenach i plany na przyszłość.

11 sierpnia 2017 roku

Przypomnijmy, huraganowy wiatr, który przeszedł nad Polską w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 r. spowodował największą klęskę w dziejach polskiego leśnictwa. Układ burzowy, określany przez meteorologów jako tzw. bow echo o długości 300 km, wytworzył huraganowe wiatry o prędkości od ponad 100 do nawet 150 km/godz. Pas zniszczeń w lasach ciągnął się od Dolnego Śląska, aż po Wybrzeże.

Żywioł największe szkody wyrządził na terenie toruńskiej dyrekcji Lasów Państwowych, gdzie całkowitemu zniszczeniu uległo 17,8 tys. hektarów lasów. Najbardziej ucierpiały nadleśnictwa Rytel, Czersk, Runowo, Przymuszewo i Szubin.

 

Pierwszy etap

W 2019 roku zakończyliśmy pozyskanie wiatrołomów z powierzchni dotkniętych przez nawałnicę. Masa drewna poklęskowego na osiągnęła wielkość 5 244 811 m3.

Jednakże zgodnie z przewidywaniami drzewa pozostawione na otwartych powierzchniach, na obrzeżach odsłoniętych ścian lasów oraz z naderwanymi systemami korzeniowymi, często usychają. Z uwagi na bezpieczeństwo ludzi oraz ze względów sanitarnych, drzewa te muszą być na bieżąco usuwane. Dodatkowo trwająca od dwóch lat susza powodowała zamieranie starszych drzew, a nawet całych fragmentów drzewostanów.

Likwidacja skutków huraganu była tytanicznym wysiłkiem dla osób pracujących w nadleśnictwach klęskowych. Uporanie się z ogromem pracy wymagało zaangażowania pracowników zakładów usług leśnych na niespotykaną dotychczas skalę. Łącznie na terenie klęski w RDLP w Toruniu pracowało 120 zakładów usług leśnych.
Używano 120 harwesterów i 115 forwarderów, czyli specjalistycznego sprzętu do prac leśnych. Pracowało tam również ponad 200 drwali operujących pilarkami spalinowymi.

 

Leśnicy, pracownicy Zakładów Usług Leśnych i przemysłu drzewnego oraz inne podmioty współpracujące z Lasami Państwowymi wykonały przez minione 3 lata ogromną pracę, pozwalającą ze spokojem patrzeć w przyszłość jeśli chodzi o odbudowę zniszczonych lasów.

Patrzymy z optymizmem w przyszłość…

Cała powierzchnia zniszczona podczas huraganu w sierpniu 2017 r. została uprzątnięta z połamanych lub wywróconych drzew. Od pewnego czasu na uprzątniętych terenach trwa sadzenie nowego pokolenia lasu. Pierwsze nasadzenia na oczyszczonych z wiatrołomów powierzchniach zaistniały już w 2018 roku.

Do tej pory wielkość pracy wykonanych przy odbudowie lasów wynosi 9397 ha, czyli 53% powierzchni zniszczonych lasów. Przed nami jeszcze odnowienia jesienne, więc mamy nadzieję, że ta liczba na koniec 2020 roku urośnie zgodnie z planem do  10,6 tys. hektarów.

Odbudowując zniszczone lasy, wprowadzamy na szerszą skalę gatunki liściaste wszędzie gdzie pozwala na to siedlisko. Następne pokolenie lasu będzie bardziej różnorodne gatunkowo i bardziej odporne na zagrożenia.

Ważne w procesie odbudowy lasów na terenach poklęskowych są szkółki leśne zlokalizowane na terenie RDLP w Toruniu. Wiodącą rolę odgrywa Gospodarstwo Szkółkarskie Bielawy zlokalizowane na terenie podtoruńskiego Nadleśnictwa Dobrzejewice. Do końca 2020 roku w Bielawach leśnicy planują wyprodukowanie ponad 11 mln sadzonek z zakrytym systemem korzeniowym, przeznaczonych na zagospodarowanie klęskowiska.

Klęski już nie ma?

Nie mylili się koledzy z Nadleśnictwa Pisz, którego lasy zostały zniszczone w 2002 roku, że uprzątnięcie drewna to dopiero początek i przysłowiowy czubek góry lodowej prac, które trzeba będzie wykonać w procesie przywracania lasów. Nie ma już morza połamanych i powywracanych drzew, drogi są naprawione, krajobraz uporządkowany, przestrzenny, dla niektórych może nawet piękniejszy niż był.

Las powoli powraca na stare miejsca trzeba jednak przypomnieć, że zakończenie prac odnowieniowych nie kończy zadań związanych ze skutkami nawałnicy. W przyszłych latach pozostaną do wykonania poprawki w uprawach, a także szereg prac z zagospodarowania lasu, m.in. zabiegi pielęgnacyjne, prace ochronne, takie jak zabezpieczenie przed szkodami od owadów i grzybów, ich zwalczanie czy ochrona lasu przed zwierzyną.

Ponadto bardzo ważnym i kosztownym działaniem jest ochrona lasu przed pożarami, szczególnie w okresie przejścia upraw leśnych w fazę młodników.