Lista aktualności Lista aktualności

N. Dobrzejewice: Las koło Osieka się zmieni, po to by trwać

Leśnicy informują o planowanej wycince fragmentu lasu nieopodal ścieżki rowerowej Złotoria-Osiek.

Okolice Osieka nad Wisłą znajdującego się na terenie Gminy Obrowo, są szczególnie chętnie odwiedzane przez turystów. Przebiega tędy malownicza trasa rowerowa. Szlak prowadzi od granic Torunia przez Złotorię, aż do nadwiślańskich terenów Osieka. Tu rosną lasy zarządzane przez leśników z Nadleśnictwa Dobrzejewice.

Kiedy podczas kolejnej wyprawy rowerowej do lasu, w pewnym fragmencie, zamiast starych sosen, zobaczymy pniaki, gałęzie i ułożone w stosy drewno,  można odczuć smutek i żal. Często taki widok budzi złe emocje i pretensje do leśników. Niepotrzebnie….

Dlaczego?

- Bo leśnicy zawsze sadzą las w miejscu gdzie został wycięty! Jest to obowiązek wynikający z ustawy o lasach. - mówi Paweł Nas, nadleśniczy Nadleśnictwa Dobrzejewice. - Wszak już prawie od 100 lat, lasów w Polsce przybywa! Od czasów wojny lesistość Polski wzrosła z 21% do 29,6%.  

Dzięki wycinaniu "kawałeczków" z tych najstarszych lasów, leśnicy odmładzają je. I dzięki temu działaniu las jest w różnym wieku.

- Proszę sobie wyobrazić co dzieje się w społeczeństwie bez dzieci… W lesie jest podobnie. – tłumaczy szef Nadleśnictwa.

„Tereny, z których drzewa zostały wycięte, tzw. zręby, zostają odnowione w przeciągu 2 kolejnych lat”

 Leśnicy wyprzedzają naturalne procesy zachodzące w przyrodzie.

- To, co dla nas teraz jest młodym lasem, czyli młodnikiem (tu znajdujesz maślaki!) - dla naszych dzieci i wnuków będzie lasem starym. Wszak nasi potomkowie także chcą mieć widok na piękny, bezpieczny, zdrowy  las. – dodaje  Bartosz Różycki, leśniczy Leśnictwa Osiek.

Eko-surowiec

Jeśli zostawiamy stare drzewa w lasach, ich drewno ostatecznie gnije. Jeśli w ten sposób potraktowalibyśmy wszystkie polskie lasy, to drewno  musielibyśmy sprowadzać z zagranicy - zaznaczają leśnicy.

Istotne jest to w jakim wieku i w jakiej kondycji zdrowotnej wycinamy drzewa. Jest to ważne ponieważ takie drewno, aby nadawało się na deski, a tym bardziej na drewno konstrukcyjne, musi być zdrowe. Jest to nieustająca sztuka kompromisów pomiędzy przyrodą, a człowiekiem. Zadaniem leśników jest takie zarządzanie lasem by zaspokoić potrzeby ludzi bez szkody dla przyrody – stwierdzają. Część drewna służy jako opał do lokalnej społeczności.

Dzięki tej pracy, drewno - ekologiczny surowiec, bo całkowicie odnawialny - nigdy się nie skończy. Poprzez  zaplanowaną, rozłożoną w czasie przemianę pokoleń, zapewniona jest ciągłość. Lasu nigdy nie zabraknie.

Zgodnie z planem

Każda wycinka w Lasach Państwowych jest planowym zabiegiem. Raz na każde dziesięć lat, tworzony jest Plan Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa. Jest to dokument planistyczny, który wykonują przyrodnicy i geodeci z firmy zewnętrznej.  Zatwierdza go Minister Środowiska. Dokument ten określa m.in., które fragmenty lasu będą poddane „odmłodzeniu” poprzez wycinkę.

- Nigdy nie można wyciąć więcej drzew niż wyliczono i zaaprobowano w tym dokumencie. Ta ilość drewna określona jest w metrach sześciennych. – tłumaczy Jacek Wołoszyk, zastępca nadleśniczego – Plan Urządzenia Lasu zawiera wszelkie niezbędne uzgodnienia. Dla Nadleśnictwa Dobrzejewice obowiązuje na lata 2014-2023. Zapisy w nim zawarte zostały poddane konsultacjom społecznym.

Zgodnie z zapisami Planu, wycince będzie poddany fragment lasu w wydzieleniu 135 -n Leśnictwa Osiek. Las ten znajduje się w Silnie (działka ewidencyjna 2135/24 ), na wysokości sklepu Carrefour Express, po przeciwnej stronie drogi wojewódzkiej nr 258. Sosny osiągnęły tam wiek 98 lat.

Będzie pięknie

Tu właśnie powstanie nowy las. Na tej samej działce, w miejscu wyciętych drzew, leśnicy posadzą około 30 tysięcy sztuk sadzonek młodych drzewek.

Oprócz sosny, swoje miejsce do życia odnajdą  brzozy, a może i dęby, modrzewie. Posadzone zostaną rośliny biocenotyczne, owoco- i miododajne. Krajobraz urozmaicą pozostawione na zrębie fragmenty „starego” lasu. Widok się zmieni, ale nie straci na uroku.

Niestety czasem konieczna jest wcześniejsza wycinka fragmentów lasu z powodów zdrowotnych…

Gdy choruje las

Kiedy w lesie pojawią się połamane przez wiatr drzewa czy takie, które zamierają opanowane przez choroby, wtedy leśnicy są zmuszeni reagować… Prowadzą cięcia sanitarne, związane z higieną lasu. Wycina się chory fragment, by nie dopuścić do rozprzestrzeniania się choroby na las zdrowy. Analogicznie jak w czasie epidemii.

Lasy w ostatnich latach mocno cierpią, na skutek braku opadów i obniżenia poziomu wód gruntowych. Drzewa masowo zamierają w całej Polsce. W osłabionych przez susze sośninach zaczynają namnażać się szkodliwe dla lasu owady. Dotychczas niegroźne gatunki, stają się śmiertelnym zagrożeniem dla drzew. Takim zagrożeniem dla sosny, stała się jemioła.

Plaga jemioły

„Nieopodal ścieżki rowerowej w Osieku, sosny intensywnie porażane są przez jemiołę”

Jemioła to kulisty krzew, który rośnie na drzewach. Z drzew pobiera wodę i substancje mineralne. Jest zielony, więc czasem trzeba wytężyć wzrok by go dostrzec w koronie, pośród gęstwiny sosnowych igieł. Niestety, często pobiera również związki odżywcze od rośliny-gospodarza. Jest pasożytem.

Jemioła roznosi się na kolejne drzewa, dzięki ptakom. Wytwarza bowiem smaczne owoce, które chętnie spożywają ptaki. To one wydalają nasiona razem z odchodami, bądź roznoszą po drzewie czyszcząc dzioby z kleistego, białego miąższu.

Drzewo z takimi „pasażerami na gapę” w postaci jemioły, powoli zamiera. Osłabione, staje się pożywką dla rozwoju szkodliwych owadów. Łamie się. Przewraca. Może być zagrożeniem dla spacerujących po lesie.

Z tego powodu w niedalekim sąsiedztwie planowanego zrębu, wycięte zostaną drzewa porażone jemiołą – wydzielenie 135 -i w Leśnictwie Osiek. Jest to niewielki fragment lasu naprzeciw boiska sportowego w Silnie (działka ewidencyjna 2135/12). To jedyna szansa.

- Jedyne co  pozostaje, by uchronić pozostałe lasy, to na bieżąco usuwać drzewa zamierające, intensywnie obłożone jemiołą. – mówi Marzenna Jenny-Wiesiołek, zajmująca się ochroną lasu w Nadleśnictwie. - Wynika to z troski o stan lasu, o jego trwałość jak i bezpieczeństwo ludzi. W tym momencie jest to las niebezpieczny, w fazie rozpadu.

Leśnicy jednak zapewniają, że wszystko odbywa się pod kontrolą. Lasy są monitorowane pod względem zdrowotnym na bieżąco. Póki jest ktoś, kto nad tym czuwa, nie ma czym się martwić.