W tegorocznej edycji Konkursu Fotograficznego 35Awards udział wzięło ponad 117 tys. fotografów z całego świata, którzy zgłosili 418 tys. zdjęć. W kategorii Wildlife Łukasz Gwiździel podbił serca jury swoją serią przedstawiającą żurawie (serię prezentujemy w Galerii Biuletynu na ostatniej stronie okładki). O konkursie i fotografowaniu rozmawiamy z laureatem, Łukaszem Gwiździelem z Nadleśnictwa Lutówko.

- Panie Łukaszu, proszę o krótką informację w jakim konkursie fotograficznym ostatnio Pan startował i to od razu z tak wielkim sukcesem?

- To międzynarodowy konkurs fotograficzny organizowany w Rosji od 2015 roku. W zeszłorocznej edycji, na którą wysłałem swoje prace, wzięło udział nieco ponad 100 tys. fotografów. We wszystkich 22 kategoriach zgłoszono w sumie około 400 tysięcy zdjęć. Jury konkursu składało się z 50 profesjonalnych fotografów reprezentujących 50 krajów. Miałem sporo szczęścia, bo poziom prac fotograficznych na pewnym szczeblu jest już bardzo wyrównany i o wynikach decydują niuanse i być może gusta jurorów. Miło, że moje zdjęcia zdobyły ich serca.

- Drugie miejsce w gronie światowej czołówki kategorii Wildlife może zawrócić w głowie?

- Patrząc na wyróżnionych fotografów w kategorii Wildlife - prace i nazwiska, wśród których się znalazłem, robią wrażenie. Dla mnie to spore wyróżnienie i mobilizacja do dalszych wypraw na bezkrwawe łowy. Warto dodać, że (moja) seria, która zajęła drugie miejsce została wykonana na lokalnym, małym niepozornym rozlewisku, na granicy województwa kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. Okazuje się, że za dobrymi kadrami nie trzeba jechać na koniec świata, "czekają na nas tuż za rogiem".

- W jakich okolicznościach wykonał Pan nagrodzone zdjęcia?

- Serię zdjęć wykonałem na początku października na noclegowisku żurawi. W to samo miejsce przychodziłem przez okres dwóch tygodni niemal codziennie przed świtem czekając na odpowiednie warunki pogodowe i to, by ptaki były we właściwym miejscu o właściwej porze. Podczas jednego poranka udało mi się złapać w kadr różne odcienie nieba przed wschodem i po wschodzie słońca. Miałem ze sobą dwa zestawy fotograficzne, dzięki czemu mogłem jednocześnie robić szersze kadry całej grupy żurawi oraz zbliżenia. Dzięki wcześniej przygotowanemu maskowaniu, ptaki zupełnie ignorowały  moją obecność. Jak co dzień, tuż po wschodzie, żurawie odleciały na żerowisko startując wprost na mnie i przelatując kilka metrów nad moją czatownią.

- To za te serię otrzymał Pan nagrodę?

- Tak, to właśnie ta seria z żurawiami z Lutówka została doceniona we wspomnianym międzynarodowym konkursie fotograficznym, a jedno ze zdjęć wygrało zeszłoroczną edycję konkursu fotograficznego leśników w Polsce. Jeśli chodzi o nagrody w tym dużym konkursie, to były spore.... ale tylko dla laureatów pierwszych miejsc. Natomiast satysfakcja po takim wyniku jest dla mnie bezcenna.

- Gratulujemy!

Rozmawiał: Tadeusz Chrzanowski

Zapraszamy na stronę internetową Łukasza Gwiździela: www.lukaszgwizdziel.pl