Asset Publisher Asset Publisher

Zimowa aktywność leśników

Sezonowy cykl życia przyrody dotyczy również gospodarki leśnej, wiele zabiegów kojarzonych jest tradycyjnie z porą zimową. Tak się składa, że w okresie spoczynku ekosystemy leśne najlepiej znoszą antropopresję, łatwiej zapanować nad uśpionymi procesami.

Drzewa nie są jednak biernymi obserwatorami działań leśników, prawie zawsze odpowiadają na ingerencję. Najpóźniej na wiosnę, wczesnym latem, dowiemy się, czy zabiegi odnoszą pożądany skutek. Wprawnym okiem jesteśmy w stanie rozpoznać, czy osiągamy cele hodowlane, czy korekta naturalnych procesów odpowiada celom gospodarczym. Wymaga to dużej wiedzy przyrodniczej, praktyki zawodowej, cierpliwości w podglądaniu spontanicznych zmian w naszych ekosystemach.     

Przyjrzyjmy się zatem, o czym teraz szumi las …

Chcąc wywiązać się obowiązku zaspokojenia potrzeb społecznych i gospodarczych leśnicy zajmują się w tym czasie m. in. produkcją surowca drzewnego. Jedyny w swoim rodzaju, niezastąpiony produkt ekologiczny i co najważniejsze odnawialny. Dla wiekowych drzewostanów nadszedł kres dojrzałości, zgodnie z dobrymi praktykami w leśnictwie, podlegają planowej wycince. Muszą ustąpić miejsca nowemu pokoleniu, zapewnić trwałość produkcji i ciągłość użytkowania.

Leśnicy starają się robić to w lasach gospodarczych w sposób odpowiedzialny i przemyślany, tak, aby proces produkcji nie wpływał ujemnie na środowisko. Prace związane z pozyskaniem planowane są z wyprzedzeniem, głównie w odniesieniu do kulis zrębowych. Łatwych do zaplanowania, bo przewiduje je kolej wyrębu w ramach ładu czasowego i przestrzennego. Nabór takich pozycji cięć, jako najbardziej przewidywalnych, jest uzupełniany monitoringiem stanu sanitarnego lasu i jego potrzeb hodowlanych. Do tego dochodzi reakcja na zjawiska nieprzewidywalne, jak śniegołomy, wiatrołomy, owadzie gradacje, wycinka drzew opanowanych przez choroby i szkodniki. Wiele czynników i patogenów jest w stanie zagrozić trwałości naszych lasów. Ostatnie dekady przynoszą liczne zmiany klimatu, coraz bardziej gwałtowne zjawiska z tym związane. Okazuje się, że  nie żyjemy w stabilnym środowisku, na naszych oczach dochodzi do bardzo burzliwych zmian, które zmuszają do korekty działań gospodarczych. Nie tylko tych doraźnych, ale również zmierzających do przebudowy, wzmocnienia ekosystemów leśnych w odpowiedzi na skutki ocieplenia klimatu. 

Planową wycinkę drzew prowadzi się również w drzewostanach, które nie osiągnęły wieku rębności. Faza młodociana i dojrzewająca wymaga korekty składu gatunkowego, poprawy warunków życia najbardziej dorodnych drzew. Mówimy wtedy o tzw. czyszczeniach w odniesieniu do upraw i młodników, albo o trzebieżach w drzewostanach starszych. Mamy więc do czynienia z zabiegami na etapie rozwoju poszczególnych faz życia lasu. Takie rozłożenie surowcowej daniny obniża stres w ekosystemach, rozprasza ryzyko hodowlane. Leśnicy starają się nie tylko naśladować, ale i wyprzedzać naturę, usuwają drzewa wadliwe, nieprzydatne dla dalszej hodowli. Bacznym okiem należy ocenić, które przeszkadzają drzewom przyszłościowym, mogą w przyszłości zakłócić pożądane procesy. Określona ich ilość dzięki staraniu leśników dotrwa w dobrej kondycji do wieku dojrzałego.

Główną troską przy wyznaczaniu kolejnych zabiegów jest umiejętna ochrona i hodowla drzew najlepszej jakości. Po usunięciu dojrzałych, chorych bądź wadliwych drzew, na ich miejsce wprowadza się ponownie młode pokolenie. Ma to również duże znaczenie w miejscach, gdzie drzewostany odnawiają się samosiewem. Młode pokolenie, powstałe wskutek naturalnego procesu, z wiekiem potrzebuje coraz więcej światła. Poprzez stopniowe rozrzedzanie drzewostanu leśnicy stwarzają dogodne warunki do jego wzrostu.

Zima to dobra pora na prowadzenie cięć jeszcze z innych powodów. Łatwiej prowadzi się prace w drzewostanach na siedliskach podmokłych, trudno dostępnych w innej porze roku. Wyciąganie z lasu ściętych drzew po śniegu (tzw. zrywka), nie powoduje zniszczeń w runie leśnym, unika się wtedy uszkodzeń podszytu i sąsiednich drzew. To również doskonała okazja, aby pomóc zwierzynie, część wierzchołków pozostawianych jest jako pokarm dla jeleni. Żer włóknisty jest doskonałym uzupełnieniem podczas ciężkich warunków zimowych.

Zima jest okresem odpowiednim do zbioru szyszek, można je zbierać zarówno z drzew ściętych, jak stojących za pomocą specjalistycznego sprzętu wspinaczkowego. Szyszki zbiera się z drzewostanów specjalnie do tego wyznaczonych, tzw. nasiennych, wykazujących najlepszą jakość i przydatność hodowlaną na poziomie genetycznym. Drzewostan powinien być zdrowy, nie opanowany przez szkodniki, o dobrych cechach zewnętrznych. Właśnie takie geny staramy się przekazać w ramach produkcji materiału potomnego. W ten sposób odbywa się selekcja przyszłych pokoleń drzewostanów, która wspiera dobór naturalny. Warunki zimowe wymagają szczególnej troski o zwierzynę leśną. To dlatego obserwujemy wzmożoną aktywność leśników i myśliwych wokół paśników i karmników.

Wykładanie karmy, wieszanie budek lęgowych, jest konieczne zwłaszcza przy grubej porywie śniegowej. Wtedy dostęp do naturalnej karmy jest najtrudniejszy, staramy się ograniczać skalę naturalnych upadków spowodowanych skrajnymi warunkami. Dzięki dokarmianiu obniżamy presję zwierzyny na ekosystemy leśne. Najlepiej, aby nieuniknione szkody związane z bytowaniem zwierzyny w lesie były na poziomie gospodarczo znośnym. Temu celowi służy monitoring, inwentaryzacja w celu świadomego sterowania wielkością jej populacji.

Używamy różnych metod liczenia zwierzyny … Wykorzystuje się tropy, które pozostawiają zwierzęta na śniegu. Znajomość śladów pozwala nie tylko na policzenie ilości, ale również płci i wieku. Ma to kluczowe znaczenie dla gospodarki łowieckiej, która opiera się na rozpoznaniu struktury populacji. Obok tego stosujemy również metodę tzw. pędzeń próbnych na powierzchniach reprezentujących powierzchnie poszczególnych siedlisk i gatunków.

Przydatna jest także całoroczna obserwacja pojawu i zachowań zwierzyny w ciągu roku. Odnotowanie przez leśników każdego spotkania z jeleniem, sarną i dzikiem daje w skali roku niezłą bazę danych, która daje wiele informacji o dynamice populacji. Stosujemy też metody pomocnicze, do których należy liczenie byków aktywnych głosowo w okresie jesiennego rykowiska. Wprawne ucho jest w stanie uchwycić liczbę samców dojrzałych do rozrodu, co pośrednio wskazuje na parametry populacji. Pośród takich metod należy wymienić liczenie na tzw. transektach, które jako narzędzie statystyczne też daje przybliżone wyniki. Oczywiście wszystkie te sposoby obarczone są naturalnym błędem metody, który staramy się ograniczać do minimum. Służy temu właśnie dostępność wielu sposobów liczenia, które wzajemnie weryfikują poprawność monitoringu.

W planowaniu łowieckim bardzo ważna jest baza wyjściowa, tj. wiarygodność danych na początku sezonu polowań. Konsekwencją jest poprawność przyjętych sposobów gospodarowania populacja zwierzyny łownej. Dziś ingerencja łowiecka wydaje się nieunikniona. Dawniej regulacja odbywała się w sposób naturalny, przy udziale licznego zespołu gatunków drapieżników.

Zima nie jest bynajmniej porą roku, w której cały las zamiera i zapada w głęboki sen. Podczas spaceru zauważymy pracę leśników zmieniających oblicze swego gospodarstwa. Leśne żniwa są odpowiedzią na zapotrzebowanie gospodarki na ekologiczny surowiec, połączone z hodowlą następnych pokoleń drzewostanów. Podczas swej pracy jesteśmy świadkami aktywności zimowych mieszkańców lasu. Staramy się chronić ich naturalne środowisko różnymi rygorami, np. strefy z ograniczoną dostępnością, prawne formy (rezerwaty przyrody, użytki ekologiczne, pomniki przyrody, NATURA 2000, ochrona rzadkich siedlisk i gatunków).

Dowodem naszego sukcesu jest zwiększająca się powierzchnia leśna i bezpieczeństwa ekologicznego kraju. Nagrodą dla leśników jest wysoki prestiż zawodu, uznanie w oczach społeczeństwa zatroskanego przyszłością zasobów przyrodniczych. Zima to dobry okres na ocenę skutków naszego gospodarowania i planowanie leśnych zabiegów na najbliższy okres. Przekonajmy się o tym sami ….

JP