Lista aktualności
Pamięci pomordowanych w czasie wojny
Od przywołania tych postaci rozpoczęto uroczystość odsłonięcia i poświęcenia w Nadleśnictwie Brodnica tablicy upamiętniającej pomordowanych leśników.
Symbolicznego przecięcia wstęgi w dniu 4 marca 2016 roku dokonał nadleśniczy w obecności miejscowej Służby Leśnej oraz zaproszonych przedstawicieli samorządów terytorialnych, Państwowej Straży Pożarnej, Policji, Parków Krajobrazowych i innych instytucji podczas dorocznej narady poświęconej sprawom przeciwpożarowym i szkodnictwa leśnego. Doniosłość tej chwili podkreślona została aktem poświęcenia odsłoniętej tablicy. Dokonał tego po krótkiej modlitwie za zmarłych leśników Ks. Gabriel Aronowski, Kapelan Leśników i Myśliwych Diecezji Toruńskiej.
Tablicę w formie mosiężnego odlewu autorstwa Marka Abramowicza umieszczono wewnątrz budynku nadleśnictwa. Wchodząc do biura, nie sposób jej nie zauważyć. Oprócz wymownej symboliki znalazły się na niej nazwiska pięciu, których przywołano ku pamięci i przestrodze nam i następcom naszym:
- Kiszkiel Bolesław, lat 40, absolwent Wydziału Leśnego SGGW w Warszawie, Nadleśniczy Nadleśnictwa Ruda. Zginął prawdopodobnie we wrześniu 1939 roku w nieustalonych okolicznościach na południowo-wschodnich rubieżach ówczesnej Rzeczypospolitej. Przypuszczalnie został zamordowany przez żołnierzy sowieckich lub bandy nacjonalistów ukraińskich.
- Grzonkowski Dominik, lat 45, Leśniczy Leśnictwa Buczkowo Nadleśnictwa Ruda. Poległ w walce z obławą żandarmów niemieckich w lesie Ruda 4 grudnia 1944 roku działając w składzie oddziału grupy desantowej WP „Pomorze".
- Gulgowski Albin, lat 43, Leśniczy Leśnictwa Rytebłota w Nadleśnictwie Zbiczno. Zamordowany w obozie koncentracyjnym w Dachau w 1943 roku.
- Szorniak Józef, urodzony w 1884 roku, Leśniczy Leśnictwa Kaługa w Nadleśnictwie Mścin. Zamordowany. Brak danych.
- Pasternacki Stanisław, lat 50, gajowy w Leśnictwie Cielęta Nadleśnictwa Mszano. Zamordowany w więzieniu w Koronowie 9 września 1942 roku.
Tablica zawieszona przy wejściu przyciągnie uwagę każdego interesanta i pracownika Nadleśnictwa Brodnica. Sprawi, że czasem wzrok spocznie na którymś nazwisku i chwilę się zatrzyma. Dzięki temu pamięć o tych ludziach trwać będzie. Przywołaliśmy ich ku pamięci 70 lat po wojnie i wierzę, że nie zapomnimy.