Zawody zorganizowane zostały przy współpracy Polskiego Związku Myśliwych Łuczników.  Na zawody zjechali łucznicy z całej Polski. Prezentowali oni różne rodzaje łuków od tradycyjnych, czasem bardzo prostych w swojej budowie do mocno zaawansowanych technologicznie różnego rodzaju łuków bloczkowych. W rywalizacji mógł wziąć udział praktycznie każdy- od dziecka poprzez młodzież po dorosłych kobiet i mężczyzn. Zawody miały bardzo rodzinny charakter i startujących łuczniczych rodzin mieliśmy dość sporo.

Łucznicy mieli do przebycia ponad 5 km leśny szlak, wzdłuż którego rozstawione były gumowe przestrzenne figury  zwierząt- stąd nazwa 3D. Takich figur na trasie zawodów ustawiono 28. Były tam m.in. bażant, żaba, borsuk czy niedźwiedź ale w celu uatrakcyjnienia zawodów nie zabrakło takich osobliwych figur jak dinozaury, ryba miecznik czy owady takie jak pająk czy komar. Zawodnik oddając do figury strzał musiał samodzielnie ocenić odległość do celu. Podobnie jak tarcze strzeleckie figury mają zaznaczone obszary, w których trafienie skutkuje otrzymaniem określonej liczby punktów. Niecelny strzał może być powtarzany, ale to także skutkuje odpowiednim zmniejszeniem punktacji. Generalnie chodzi o to, żeby trafić za pierwszym razem w okrąg gwarantujący zdobycie 20 punktów.

Zawodnicy startowali w 6- osobowych mieszanych grupach, gdzie sami spośród siebie wybierali tego, kto na specjalnych kartach zapisywał punktacje i później ją zliczał.

Zróżnicowany teren Nadleśnictwa Dąbrowa sprawił, że zawody nie należały do najprostszych. Wiele z celów ustawionych zostało tak, że ocena odległości nie była prostą (wzniesienia, doliny, jary). Część celów ustawiona została także w dość niedostępnych miejscach np. w stawie czy na torfowym podłożu. Dawało to dodatkową determinację do trafienia, gdyż szukanie strzał w takim terenie jest często niemożliwe. Jeden z punktów był tylko dla „zaawansowanych" , gdyż do postawionej figury strzelać trzeba było z zawieszonej na sznurach platformy. Utrzymać równowagę to już było wyzwanie a do tego jeszcze trafić?

Tego typu zawody to świetna zabawa zarówno dla osób, które bardzo na poważnie zajmują się startami w zawodach łuczniczych jak i dla amatorów, często zamieszkujących duże miasta, gdzie zawody są nielicznym  czasem jaki spędzają w lesie. Oprócz tego, że biorą w nich udział mogą poznać nowe miejsca, często niedostępne dla nich tak na co dzień.

W zawodach wzięło udział ponad 140 osób, co stanowi dwukrotna liczbę startujących w ubiegłym roku. Jest to dla nas tym bardziej miłe, gdyż często słyszeliśmy opinię, że po ubiegłorocznych zawodach łucznicy nie wyobrażali sobie swoich startów bez zawodów w Dąbrowie. Zabrali ze sobą jeszcze znajomych.

Do wszystkich uczestników  docierał także „mobilny posiłek" podawany bezpośrednio z samochodu terenowego czy  quada.

Na miejscu rozpoczęcia i zbiórki – lotnisku leśnym w Leśnictwie Kotówka zorganizowano biuro zawodów a obok niego stoisko promocyjne nadleśnictwa, gdzie oprócz materiałów promocyjnych takich jak mapy i foldery można było otrzymać sadzonkę drzewka leśnego. Nie zabrakło także zabaw i gier dla najmłodszych uczestników zawodów.

Na koniec już na lotnisku obyła się konkurencja „na odchodzenie", gdzie liczyło się trafienie z jak najdalszej odległości do ustawionego celu. Rywalizowali ze sobą zarówno łucznicy bloczkowi jak i tradycyjni.

W przerwie między zawodami można było posilić się pieczonym dzikiem, który był niespodzianką organizatorów.

Na koniec przy fanfarach rogów myśliwskich zwycięzcą wszystkich konkurencji wręczono okolicznościowe statuetki i dyplomy. Dzieci dodatkowo otrzymały pluszowe maskotki daniela- symbol naszego nadleśnictwa. Zwycięzcy konkurencji na odchodzenie otrzymali grawerowane łopaty daniela specjalnie wykonane na tę okoliczność. Rozlosowano także nagrody rzeczowe wśród wszystkich startujących.

Gratulujemy wyników zarówno wygranym jak i wszystkim uczestnikom bo przeciez nie tylko o zwycięstwo chodzi. Zapraszamy za rok na III zawody w Dąbrowie.

Cała galeria zdjęć pod adresem: https://www.facebook.com/NadlesnictwoDabrowa/